super , raczej nie bardzo z kilometr albo lepiej trzeba by pewnie przejść żeby coś znaleźć w pobliżu, to jest świeża obwodnica i nic nowego przy niej nie powstało
szkoda czy ktos z Was bedzie samochodem :?: bo moze bym chociaz subwoofer wyjal... i komus podrzucil na chwile :wink: bo nie wiem czy rano sie do tego zmusze ops:
Panowie mam do kupienia 19 tdi 90 km TDI OI GLX byłbym jej 3 właścicielem auto to jest od rodzinki także miejwięcj wiem co może mnie spotkac. Ale z drugiej strony moje AEE mam od nowości nigdzy nie był bity, nic sie z nim nie dzieje i wiem co mnie może spotkac i co już zrobiłe, i mam przejechane 102 tys a TDI ok 140 tys. I Tak sie troche napaliłem bo w tej samej cenie bym miał i nic bym nie dopłacił co otym myślicie. a wiem że trzeba za tdi ok 3500 tysiaca dopłacić. pozdrawiam
[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
No za rocznik 98 to chocby on byl na zlotych felgach nie dalbym 35tys. Za ta cene chodza roczniki w tej chwili 2000 z podobnymi przebiegami.
Musisz zrobic kalkulacje na chlodno i dowiedziec sie kilka rzeczy, czy robili rozrzad itd.
GLX jak ktos nie zamowil, to pewnie nie ma klimy, a zmieniac auto to bralbym to pod uwage, niby maly bajer, a potem mysli sie czemu nie wzialem.
Ziomal, Instrukcja nakazuje wymiane co 120kkm, przynajmniej moja. Potem ten okres skrocili, wiec nie ma problemu jak juz jest zrobiony.
daneczek76, Do kalkulacji wlicz za ile uda Ci sie lub nie sprzedac obecne auto, czy w miedzyczasie nie wskoczy wykup ubezpieczenia itd. Ja tak wlasnie sprzedawalem i w koncu wyszlo na to, ze trzeba bylo puscic za tyle co dawali, a tak to potem jeszcze cos trzeba bylo naprawic, oplacic ubezpieczenie i wyszlo ze bylem stratny
ja sprzedaje za 15800 przyanjmniej za tyle mam kupca ale się wacham, tydzień temu ubezpieczyłem, a kupie tdi za 17500 i niby wszystko jest zrobione ale ciągle się wacham bo swoje auto znam mam od nowosci i wiem że nigdy mnie nie zawiodła i nibyło takiego momętu żebym gdzieś sie rozkraczył, a tu wsiąde w samochód używany będe 3 właścicielem i wiem tylko tyle że był 3 lata w mojej rodzince nic się nie działo wymienili rozrząd , przepływomierz , ma nowe opony i gumki i łaczniki stabilizatora.
[ Dodano: Wto 18 Kwi, 06 12:19 ]
a rozrząd był przy 90 tys a autko mam 118 tys tylko niema servisowej książki ;(
[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
To zastanów się ile przejechało zanim kupiła ją twoja rodzinka. Jeżeli przebieg jest pewny to tylko kwestia egzemplarza, jak będziesz miał pecha to będziesz ciągle dokładał, ale twoje autko też już nie pierwszej młodości, więc i ono może się upomnieć o inwestycje np. mechanizm wycieraczek to chyba jego czas.
Samochód z 1998 roku wymieniać też na auto z 1998 :? Jak już to wg mnie auto musiałoby być na 100% pewne, a w twoim przypadku chyba nie jest to takie oczywiste - brak książki serwisowej i no tak naprawde nie wiesz co się działo z samochodem u pierwszego właściciela. Jeśli chcesz wyniemiać samochód to niech on rózni się bardziej od tego co masz np. 1.9 TDI 110 KM SLX/Elegance z pewnością będziesz bardziej zadowolny. :wink:
rezon, A ja moj zreanimowalem i nie mam zamiaru wymieniac, ale fakt przychodzi taki czas kiedy on sie zaciera.
daneczek76, Tak jak wczesniej pisalem, polecam chlodna kalkulacje czy Ci sie to oplaca czy tez nie. Co zyskasz co stracisz ile bedziesz musial dolozyc.
Pamietaj nieraz lepsze jest wrogiem gorszego :twisted:
Popieram. NIedawno zmieniałem Oc1 1,6+gaz na Oc2. Mimo, że uważam TDI za bardziej elastyczne, to przy przebiegach 25-30tys. rocznie i planach jazdy samochodem przez ok. 4-5 lat dodatkowe 7kzł nie zwraca się nigdy. Instalacja gazowa zwraca się po ok. 1 roku. Wyszło z kalkulacji na taki sam samochód jak poprzedni. 8)
rezon, I tak i nie. Diesel przy sprzedazy zawsze bedzie troche drozszy, a wiec i tak na plus. Co kto lubi, ja sie z LPG wyleczylem, za duzo mialem problemow
Jeszcze jedna rada! Nie napalaj się. Może, któryś z kolegów mieszkających bliżej Ciebie i dysponujący zadbanym i nowszym TDI, będzie w stanie chwilę Cię powozić. Potem sobie subiektywnie porównasz jak bardzo wyczerpane jest to "rodzinne"auto. Ewentualne niedociągnięcia to jeszcze nie dramat, ale raczej argument w negocjacjach. Niestety z rodziną kiepsko się negocjuje. :roll:
Komentarz